Zupa rybna z dynią.

Poza sezonem dyniowym można zamiast dyni wykorzystać pomidory, najlepiej te z puszki, włoskiego producenta. Świeże, nawet malinowe, które są dostępne w handlu tak są genetycznie urządzone, że choć barwę mają czerwoną, nie dojrzewają do końca. Pomaga to w długim ich przechowywaniu, są bardziej odporne na zgniecenia, lecz nie posiadają smaku i aromatu zaplanowanego dla pomidora przez naturę. Co do dyni - rozważania na temat jej prozdrowotnych zalet pozostawiam innym, wielu jest bowiem obecnie teoretyków tak zwanej zdrowej diety. Wpływ żywienia na zdrowie dostrzegam wyłącznie poprzez dwa jego aspekty: unikanie nadwagi oraz ochronę przed niedokrwistością, potocznie nazywaną anemią. Modne domniemania dietetyczne nie znajdujące potwierdzenia naukowego, pozostawiam żywieniowym ideologom i życzę im szczerze, by w epilogu nie poczuli się zawiedzeni. Chodzi o to, że żadnych gwarancji, żadnego przepisu na nieśmiertelność nie ma. Jest za to dynia - niskokaloryczna i w kolorze ładna. Mnie to wystarcza a Wam?

Składniki:

800 g dyni; 600 g filetu z łososia bez skóry; 300 g wędzonego boczku pokrojonego w małą kostkę lub w cienkie paski; 1 por; 1 cebula; 1 łyżka miodu; 1/2 szklanki białego wina (woda też może być, jeśli nie ma wina pod ręką); 1/2 l mleka; 1 i 1/2 litra wody; 1 duża łyżka masła.

Przyprawy:

1 łyżeczka curry; szczypta ostrej czerwonej papryki w proszku; 2 łyżki winnego białego octu; 2-3 liście laurowe; kilka kulek ziela angielskiego; sól do smaku; dodatkowo: jogurt bałkański lub kwaśna śmietana

Sposób przygotowania:

Dynię pokroić w kostkę odcinając skórkę. W dużym rondlu rozgrzać masło, dodać do niego dynię i miód, i smażyć przez chwilę, mieszając. Dodać do rondla wino, curry i paprykę, zmniejszyć moc palnika, przykryć rondel pokrywką i dusić dynię tak długo aż będzie miękka i zacznie się rozpadać.

W garnku zagotować wodę, wlać do niej mleko, dodać liść laurowy i ziele angielskie. Zagotować ponownie. Włożyć do tego łososia i gotować na średniej mocy palnika przez 5 minut. Zawartość garnka powinna spokojnie bulgotać a nie wrzeć intensywnie. Uwaga!: zachodzi ryzyko kipienia, więc trzeba garnka pilnować i jeśli zajdzie potrzeba - zamieszać.

Po 5 minutach rybę wyjąć z wywaru łyżką cedzakową  i odłożyć na bok. Garnek z wywarem zdjąć z palnika i odstawić.

Pora i cebulę pokroić raczej cienko. Na suchej rozgrzanej patelni umieścić boczek i smażyć cierpliwie tak długo aż zacznie się rumienić. W trakcie smażenia boczek powinno się mieszać od czasu do czasu, żeby nie przywarł do dna patelni. Do lekko zrumienionego boczku dodać cebulę i pora, i smażyć dalej, mieszając, na średniej mocy, aż warzywa staną się szkliste. Przełożyć zawartość patelni do garnka z wywarem. Posolić wywar tak, by był smaczny.

Uduszoną dynię zmiksować blenderem lub przetrzeć przez sito. Doprawić do smaku solą i dodać 1 łyżkę octu. Upewnić się, że puree dyniowe jest odpowiednio słone. Dodać zmiksowaną dynię do wywaru i wszystko razem zagotować.

Rybę podzielić widelcem na małe kawałki, dodać do gotującej się zupy i gotować wszystko razem na umiarkowanej mocy palnika przez 5 minut. Na koniec dodać pozostały ocet.

Zupę podawać z jogurtem lub śmietaną i białym pieczywem.

Poprzedni wpisOmlet z rumem. Jak nie zepsuć smażenia na maśle.
Następny wpisCukiernicza piana z białek. Jak rozumie ubijanie Francuski Szef Kuchni.
Komentarze (2) - Dodaj komentarz
Arkadiusz
Arkadiusz
20 listopada 2016 00:00:00 Odpowiedz

Fajny przepis na pożywne danie dla rodziny. Gratuluję pomysłu i pozdrawiam serdecznie :)

Kasia K
Kasia K
20 listopada 2016 00:00:00 Odpowiedz

Dziękuję, bardzo mi miło! Pozdrawiam :)

Zostaw komentarz